Jednym z dość częstych błędów makijażowych jest zbyt dużo różu na policzkach. Malujesz się i malujesz, dokładasz i dokładasz, a gdy wreszcie zerkasz w lusterko okazuje się, że zmalowałaś się jak ta lala. Przyczyną może być zbyt ciemne pomieszczenie, w którym robiłaś makijaż i w świetle dzienny policzki są bardziej kolorowe niż chciałaś. Może być również tak, że kupiłaś nowy róż i jest on dużo mocniej napigmentowany niż Twój poprzedni. Wystarczy niewielka ilość nowego produktu, aby uzyskać taką samą intensywność kolory, do której potrzebowałaś większej ilości starego. A może najzwyczajniej w świecie myślałaś o niebieskich migdałach i położyłaś róż 2 razy. Powód jest drugorzędny bo teraz musimy to jak najszybciej naprawić, nie chcesz przecież wyglądać tandetnie. Róż jest zbawiennym kosmetykiem, ale tylko wtedy, gdy ma dobry kolor, położony w odpowiednim miejscu i nie jest go za dużo.
Sposób, w jaki będziemy zdejmować nadmierny rumieniec zależy od tego jakiego różu użyłaś.
RÓŻ W KAMIENIU
Tu sprawa jest prostsza pod warunkiem, że po nałożeniu podkładu przypudrowałaś delikatnie twarz. Potrzebujesz płatka kosmetycznego, który bardzo delikatnie przyłóż do twarz i takim samy ruchem jak nakładałaś róż usuń jego nadmiar. Nie używaj siły, nie wycieraj na siłę wszystkiego – delikatne ruchy, nie chcesz przecież wytrzeć również podkładu. Nie rób również kolistych ruchów tylko na szczycie policzka – trzymaj się tej linii, po której ciągnęłaś pędzel. Gdy usuniesz już nadmiar produktu grubym pędzlem przypudruj twarz. W razie potrzeby dołóż różu w miejscu, w którym zebrałaś go za dużo.
Jeżeli po nałożeniu podkładu nie przypudrowałaś twarzy niestety róż stopił się z podkładem i usunięcie go będzie niemożliwe bez starcia fluidu. W takim przypadku możesz przycisnąć płatek kosmetyczny ciut mocniej do twarzy, bo usuwamy wszystko i niestety wszystko musimy poprawić, czyli uzupełnić podkład, przypudrować (!) i ostrożnie nałożyć róż.
RÓŻ W KREMIE
Ponieważ róż w kremie kładziemy przed pudrem sprawa jest prosta. płatkiem kosmetyczny zbierz nadmiar różu- niestety wraz z podkładem. Uzupełnij powstałą w ten sposób „dziurę”, czyli dołóż na policzki podkład i powtórz ostrożnie aplikację różu.
Makijaż ma to do siebie, że jak coś pójdzie nie tak, to zawsze może wszytko zmyć i zacząć od początku. Tu każdy osiągnięty efekt jest odwracalny. To nie tak jak z nieudanym cięciem… i czekamy… czekamy długie tygodnie zanim nasza fryzura odzyska pożądany kształt. Tu powrót do stanu pierwotnego zajmuje zaledwie kilka minut Nie bój się, więc eksperymentów i baw się makijażem – zawsze możesz go zmyć.