
Dzisiaj postanowiłam przetestować korektory ze średniej półki cenowej i padło na Maybelline seria Fit me!. Wybrałam 2 kolory z 6 dostępnych. Mój wybór padł na te oznaczone numerami 10 -beżowy, delikatnie wpadający w żółty i 15 zdecydowanie chłodniejszy, delikatnie wpadający w róż. Do tej pory byłam fanką korektorów Dior Skin Nude, za które musiałam zapłacić odpowiednio więcej, bo przecież ogromna część ceny, którą płacimy jest za logo marki. Nie będę ich jednak porównywać, skupię się na subiektywnej ocenie tych tańszych.

Pierwsze wrażenie nie jest najgorsze. Bardzo prosta, wręcz ascetyczna szata graficzna powoduje, że korektor prezentuje się dość elegancko i na pewno nie będziemy się go wstydziły gdy wpadnie przypadkiem z kosmetyczki.
Otwieram korektor i okazuje się, że nie jest on mocno perfumowany, co często zdarza się w produktach z niższej półki cenowej. Te testowane przez mnie praktycznie nie mają zapachu. Wyposażone są w bardzo praktyczną pacynkę, która co najważniejsze nie absorbuje dużej ilości kosmetyku. Atutem niewątpliwie jest również przeźroczyste opakowanie, dzięki któremu na bieżąco możemy kontrolować stopień zużycia.
Czas zajrzeć do środka. Konsystencja bardzo miło mnie zaskoczyła. Korektor jest delikatny, lekko maślany, niezbyt gęsty. Zapewnia jednak dobre krycie. Nie tworzy grubej warstwy pod okiem, ładnie się rozprowadza i stapia ze skórą. Nie podkreśla zmarszczek, co dla mnie jest bardzo ważne, bo korektor, jak sama nazwa wskazuje, ma korygować, a nie jedno niwelować (sińce, przebarwienia), a drugie podkreślać (zmarszczki). Moim zdanie jest bardzo ekonomiczny, niewielka ilość wystarczy, żeby zatuszować sińce i nie obciążyć przy tym delikatnej skóry pod oczami. Maybelline Fit me! idealnie również nadaje się do korygowania przebarwień w innych partiach twarzy, nie tylko pod oczami.

Moim zdaniem jest to korektor warty uwagi. Stosunek ceny do jakości oceniam pozytywnie. Za 6,8ml korektora Maybelline przyjdzie nam zapłacić ok. 25zł. Niestety seria Fit me! nie jest powszechnie dostępna w naszych sklepach stacjonarnych. Firma nie wprowadziła tej linii do Polski. Pozostaje nam zakup korektora w sklepach internetowych.