Większe piersi bez pomocy chirurga

Zawsze marzyłaś o większych piersiach, ale niestety natura nie obdarzyła Cię biustem niczym Salma Hayek, a jakoś do chirurga plastyka Ci nie po drodze … nie ma sprawy już lecę z pomocną dłonią. Nie raz już podkreślałam, że makijaż to sztuka iluzji. Nie inaczej będzie i w tym przypadku. No niestety nie znam sposobu na powiększenie biustu domowymi sposobami w kilka minut. Znam za to patent na optyczne powiększenie piersi za pomocą tego co masz w swojej kosmetyczce. Wybierasz się na imprezę lub randkę zakładasz wydekoltowaną kreację i aż prosi się żeby podkreślić co nieco.

Potrzebujesz bronzera i jaśniejszego pudru  – to będzie wersja na sucho. Możesz również użyć produktów tłustych, czyli różnych kolorów podkładów lub korektorów. Postępuj według schematu obok, przy okazji wykorzystaj technikę wysmuklania szyi, poprzez zaznaczenie obojczyków. Tą technikę szczegółowo opisałam tutaj.

Muszą to być płynne, ciągłe ruchy. Żadnych przerywanych linii. Jedno pewne pociągnięcie pędzlem. Kolejny etap to blendowanie – stałe czytelniczki już wiedzą, że niestety nie ma polskiego odpowiednika tego słowa. To ruch rozcierająco-wklepujący. Zrób to delikatnie, zawsze lepiej dołożyć jeżeli uznasz, że efekt jest niewystarczający niż ściągać nadmiar. To sztuka iluzji, ale możesz też tą techniką zrobić sobie nią krzywdę – najlepszy przykład masz obok. Nie chcesz przecież tak wyglądać. Radzę przetestować ten trik przed „wielkim wyjściem”, żebyś się nie stresowała, że coś pójdzie nie tak na kilka minut przed wyjściem.

Powodzenia, to nie jest trudne! Pamiętaj technika czyni mistrza!